Zawichost Oficjalny Internetowy Gminy, Burmistrz: Andrzej Wzorek

Zamknij

Nasze serwisy WWW używają plików cookies tylko w celach funkcjonalnych. Zmieniając ustawienia przeglądarki możesz zablokować ich używanie oraz zapisywanie.

dzisiaj jest: 4 lutego 2023. imieniny: Weronika, Mariusz, Andrzej

ontrast

A+ A-

Płynie Wisła, płynie

Po polskiej krainie, ……

Wiatr w żagle nie zawsze pomaga

W dniu 24 czerwca bardzo wielu mieszkańców naszej gminy spotkało na Pikniku Zawichojskim 2011, który w tym roku odbył się pod hasłem Te co skaczą i pływają na nasz program zapraszają . Hasło to organizatorzy zapożyczyli z tekstu do piosenki rozpoczynającej popularny w latach 70 i 80 przyrodniczy program telewizyjny Zwierzyniec, którego gospodarzem był Michał Sumiński, gawędziarz, myśliwy i prawdziwy miłośnik zwierząt.

Nikt więc nie zdziwił się, że motywem przewodnim tegorocznej imprezy wiankowej była ochrona przyrody. Były więc: konkursy o tematyce ekologicznej dla dzieci i rodziców, list od Pani Przyrody, scenki inspirowane dziecięcą literaturą, zagadki, ślubowanie na Przyjaciela Przyrody, piosenki, nagrody (balonowe zwierzątka) i spotkania ze szczudlarzami: diabełkiem Luckiem i aniołkiem Gabrysiem.

Dodatkowymi atrakcjami były prawie prawdziwe połowy rybek zorganizowane przez naszych wędkarzy oraz oblężona przez dzieci darmowa zjeżdżalnia.

W czasie imprezy wystąpili: nasza uzdolniona młodzież, która nie tylko doskonale śpiewała, ale także bawiła publiczność występami kabaretowymi i tanecznymi, zespoły ludowe Linowianki i Zawichost oraz Kapela Nadwiślańska i Zespół Boozer.

W trakcie Pikniku podczas uroczystej zbiórki strażaków

dokonano również przekazania wozu bojowego marki Volvo zakupionego przy wsparciu Urzędu Marszałkowskiego dla jednostki w Zawichoście, a Stara jednostce w Dziurowie, która ma być docelowo włączona do Krajowego Systemu Ratowniczo – Gaśniczego. Oficjalne dokumenty podpisali w imieniu ochotników Prezes OSP w Zawichoście - A. Rosiński i Prezes OSP w Dziurowie - Józef Czubala, a w imieniu samorządu burmistrz T. Siwek .

Jednak największe emocje wzbudził zorganizowany chyba po raz pierwszy w historii Zawichostu wyścig wianków o nagrodę Grand Prix w wysokości 1000 zł. Do konkursu zgłosiły się 54 osoby, tym samym pod względem ilości wianków, które popłynęły w tym roku Wisłą, na pewno przebiliśmy naszych sąsiadów. Najpierw wszystkie one były wystawione przed sceną, żeby sponsorzy wybrali sobie te, które im się najbardziej podobały i osobiście nagrodzili ich autorów. Konstrukcje były różne: płaskie i przestrzenne, z żaglami i bez, na styropianie, butelkach i drewnianych deskach, w kształcie serca, łodzi, katamaranu i koła, ozdobione kwiatami żywymi i sztucznymi oraz kompozycjami o różnej treści, formie i wykonanych niekiedy z zadziwiających materiałów.

Dopiero ok. 20.00 wszyscy przenieśli swoje wianki na łódź Józefinę,

skąd spuszczono je na wodę w odległości ok. 0,5 km od mety, którą wyznaczono tuż za przeprawą promową. Rywalizacja była okrutna, doping ogromny, emocje jeszcze większe, bo wiatr na początku pomagał konstrukcjom z żaglami, a potem zaczął je zawracać.

Taka sytuacja na wodzie zaczęła sprzyjać wiankom lekkim i płaskim, które dzięki temu zaczęły szybko finiszować. Do końca nie było wiadomo kto wygrał, bowiem Wisła zawijała, zakręcała, popychała wianki oraz cały czas zmieniała liderów. Sprawiało to wrażenie, że doskonale bawi się razem z ogromną publicznością zgromadzoną na wałach i przeprawie promowej. Ostatecznego zwycięzcę pozwoliła wyłonić policjantom na łodzi, którzy walcząc z jej wartkim nurtem skutecznie przechwycili zwycięski wianek. Według ich relacji wyprzedził on następny o około 5 metrów.